Karnawałowe szaleństwo!
- Julian Konopelski
- 23 lut 2023
- 2 minut(y) czytania
Tegoroczny Karnawał był wyjątkowy. Po dwóch latach pandemicznej posuchy, tłumy Brazylijczyków rozlały się po ulicach całego kraju. Ach, żeby zrozumieć Karnawał, koniecznie przyjedź tu kiedyś by to przeżyć!
Co przychodzi Ci na myśl, kiedy słyszysz: karnawał? Dla mnie kiedyś to były faworki Babuni, przebierane imprezy w podstawówce i pojedyncze potańcówki w warszawskich barach. Dziś widzę rozemocjonowane tłumy, jak gdyby ludzi zrekalibrowanych na maksymalne przeżywanie pełnego spektrum ludzkich emocji. Widzę pewne załamanie norm, a jednocześnie nic nie szokuje, też stajesz się częścią jednego, tętniącego życiem organizmu.
Ach, uwielbiam też różnorodność karnawałowych strojów. Moim najlepszym pomysłem do tej pory był kostium Ringo Starra z albumu Sgt. Pepper’s... Stawałem się wtedy Gringo Starrem, a przynajmniej taki był zamysł, bo wiele osób myliło mój strój z Paquitas... Nie ma też karnawału bez brokatu, tylko potem nie da się go zmyć. Mówi się, że ostatnie błyszczące ziarenka znikają dopiero na dzień przed kolejnym Karnawałem.

Ale to właśnie pod tym względem Karnawał w Brazylii jest tak piękny: ludzie chcą przeżywać piękne chwile razem. I można to robić na setki różnych sposobów! W samym tylko São Paulo, gdzie spędzam tegoroczny Karnawał, zarejestrowanych zostało prawie 600 ulicznych blocos. Możemy pójść razem z Pięknymi i Przedsiębiorczymi, Zagubionymi w Raju albo z tymi cierpiącymi na Zaburzenie Obsesyjno-Karnawałowe. Imprezy typowo sambowe, rodzinne pikniki, imprezy różnych mniejszości i społeczności, każdy może się świetnie bawić.
W tym roku zacząłem od imprezy zorganizowanej przez kultową trupę komediową Hermes & Renato, na której kabaretowe dialogi przeplatały się ze sprośnymi sambami, a potem do tego wszystkiego dorzucili jeszcze występ prześmiewczego heavy-metalowego zespołu Massacration. Solo na gitarze, do którego sambują tancerki w fikuśnych strojach, powszechny cross-dressing, pomyślałem sobie: pomieszanie z poplątaniem, esencja karnawału.

Innego dnia miałem też okazję pobawić się na imprezie Pabllo Vittar w Parku Ibirapuera. Na Bloco da Pabllo, jednej z najpopularniejszych karnawałowych imprez społeczności LGBTQ+, miałem też okazję być w 2019 r., jednak wtedy wszystkich przegoniła ulewa. Natomiast w tym roku Potop został zesłany na Bloco Emo, gdzie spotkali się wszyscy miłośnicy tego gatunku, w tym ja i grupka moich znajomych. Niestety przyszliśmy w sam raz na popołudniowe oberwanie chmury, jak to się mówi: estava caindo o mundo.
Wiesz – na Twoim miejscu zapisałbym się na kurs portugalskiego, który ruszy od marca, by już teraz rozpocząć przygotowania na Karnawał 2024. To coś, co trzeba przeżyć, a znajomość portugalskiego niewyobrażalnie potęguje to doświadczenie. São Paulo, Rio de Janeiro, a może Olinda, może Salvador? Każde miejsce ma w sobie coś wyjątkowego.
Pipoca po portugalsku to popcorn, ale też określenie na tłoczących się w blocos uczestników karnawałowych zabaw. W tym roku pipoca już tylko przy ulubionym serialu, ale może za rok właśnie w Brazylii...?

Comments